czwartek, 8 sierpnia 2019

Motyl


Miała taką smutną twarz i zapłakane oczy. W dłoni trzymała bukiet kwiatów. Stała w tłumie ludzi. Nie zwracała na nikogo uwagi i nikt na nią nie zwracał uwagi.
Nawet motyl, który siadł na jej ramieniu nie wzbudził w niej uśmiechu, aż znużony bezcelowym migotaniem swoich barwnych skrzydełek odleciał w Słońce, szarzejąc w oddali.
Zbyt długo patrzyłem jak zmienia się w szary pyłek przestrzeni i dziewczyna zniknęła mi z oczu.

A może się wreszcie uśmiechnęła i już jej nie poznałem


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz